2 kwietnia 2023

Polacy stanęli w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II

Setki tysięcy osób uczestniczyło w Niedzielę Palmową w Narodowym Marszu Papieskim w Warszawie. Pochód był dziękczynieniem za pontyfikat św. Jana Pawła II w 18. rocznicę jego śmierci.

Tysiące biało-czerwonych oraz papieskich biało-żółtych flag powiewało nad Rondem Dmowskiego w Warszawie. Polacy całymi rodzinami udali się w Niedzielę Palmową na Narodowy Marsz Papieski. W dłoniach nieśli transparenty wzywające do obrony Ojca Świętego, różańce i palmy wielkanocne.

18. rocznica odejścia św. Jana Pawła II do Domu Ojca była okazją do obrony jego osoby przed haniebnymi atakami medialnymi. Polaków zbulwersował reportaż stacji TVN, która szkaluje dobre imię papieża Polaka.

Z ronda Dmowskiego marsz udał się w kierunku Placu Zamkowego. W pochodzie uczestniczyły setki tysięcy Polaków, w tym: żołnierze, „Wojownicy Maryi”, motocykliści czy bractwa kurkowe.

Na Placu Zamkowym odśpiewano hymn dziękczynny „Te Deum”.

W bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela odprawiona została Msza św. Jak mówił w homilii ks. abp Józef Michalik, wszyscy musimy być wdzięczni Ojcu Świętemu, który całe swoje życie poświęcił służbie Bogu i ludziom.


"Stawiał sobie i innym wymagania moralne w życiu osobistym i społecznym (…). Dzisiaj doczekaliśmy czasów, że o tym, co i jak należy załatwiać w sprawach sumienia, chcą decydować niektóre krzykliwe antyreligijne agencje medialne."
ks. abp Józef Michalik, arcybiskup senior archidiecezji przemyskiej


Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji trafiają skargi Polaków na stację TVN. Jak dotąd ponad 3 tys. Niewykluczone, że Rada nałoży na stację karę. Może to być w być ponad 200 mln złotych.


Rząd walczy z patodeweloperką

Rząd zlikwiduje podatek od czynności cywilno-prawnych przy zakupie pierwszego mieszkania na rynku wtórnym. Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda przedstawił szereg rozwiązań, które mają wspomóc nabywców mieszkań i zwalczyć tzw. patodeweloperkę. 

Możliwość zajrzenia do mieszkania sąsiada z naprzeciwka, malutkie place zabaw czy parkingi niemal pod oknami mieszkań - to problemy mieszkańców wielu polskich osiedli. Takie obrazki nie będą już normą – zapewnia minister rozwoju Waldemar Buda. Rząd przygotował projekt rozporządzenia, który zwiększy odległości między budynkami.

„Budynki nawet bardzo wysokie mają niewielkie odległości między sobą, powoduje to tego typu mieszkanie czyli ciemne mieszkanie. (…) Nasza propozycja to jest przesunięcie tej granicy o metr do 5 m pomiędzy wysokimi budynkami.”

Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii



W 2018 roku rząd PiS zakazał budowy mieszkań mniejszych niż 25 m kw. To jednak nie rozwiązało problemu małych mieszkań, dlatego teraz limit obejmie również lokale użytkowe do których nie można wejść się prosto z ulicy.

„W sytuacji kiedy ktoś chce traktować daną inwestycję jako element polityki mieszkaniowej, wynajmować to na pobyt stały nie dopuścimy do tego typu sytuacji.” 

Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii

Deweloper nie będzie mógł ukrywać ceny mieszkania. Potencjalny nabywca pozna ją na stronie internetowej dewelopera, a nie dopiero w trakcie wizyty w biurze sprzedaży mieszkań. Średnią cenę mieszkań w danym rejonie sprawdzi na specjalnej rządowej stronie internetowej. Nowe przepisy ograniczą proceder pośrednictwa w zakupie nowego mieszkania.

„Nie będzie już można robić zapisów w umowie deweloperskiej, w umowie przedwstępnej o możliwości dokonania cesji na osobę trzecią, więc koniec z handlem umowami. (…) Raz ktoś może standardowo kupić lokal mieszkalny. Raz na 3 lata może dokonać cesji.”

Tomasz Narkun, ekspert ds. rynku nieruchomości

Osoba kupująca mieszkanie na rynku wtórnym, które jest jej pierwszym mieszkanie nie zapłaci dwuprocentowego podatku od czynności prawnej PCC.

„Przy mieszkaniu 450 tys. oszczędność dla Kowalskiego przy zakupie pierwszego mieszkania 9 tys. zł. (…) To jest duży koszt, który nie jest kredytowany, który musimy zapłacić z własnej kieszeni.”

Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii



Ponadto rząd chce, aby przy budynkach mieszkalnych z ponad 20 mieszkaniami obowiązkowo będą powstawały odpowiedniej wielkości place zabaw i miejsca do trzymania rowerów. (Fot. Edward Jasnosz)


28 marca 2023

Niemcy chcą wyeliminować pojazdy spalinowe na benzynę i diesla

Niemcy chcą zastąpić paliwa kopalne paliwami syntetycznymi. To warunek, który pozwolić ma na rejestrowanie nowych aut spalinowych po 2035 roku.

W połowie lutego Parlament Europejski poparł projekt rozporządzenia, które uniemożliwi rejestrowanie nowych aut spalinowych od 2035 roku. Sprzeciw wobec pomysłu, będącego elementem unijnego pakietu Fit for 55, wyraziła grupa państw, w tym Polska i Węgry. Jednak prace nad rozporządzeniem zablokował dopiero sprzeciw Niemiec. W sobotę unijny komisarz ds. środowiska Frans Timmermans poinformował, że Niemcy chcą kontynuowania prac nad rozporządzeniem, ale pod własnym warunkiem.

Udało nam się osiągnąć porozumienie z Niemcami w sprawie przyszłego wykorzystania paliw syntetycznych w samochodach. Będziemy teraz pracować nad jak najszybszym przyjęciem rozporządzenia.”

Źródło: Twitter/Frans Timmermans

Niemcy chcą, aby po 2035 roku dozwolone było rejestrowanie nowych samochodów spalinowych napędzanych jedynie paliwami neutralnymi pod względem emisji CO2. Chodzi o paliwa syntetyczne wytwarzane m.in. z biomasy. Temat był poruszany na ubiegłym tygodniu na szczycie przywódców państw UE.

Niemcy i Komisja Europejska są na dobrej drodze do rozwiązania sporu o unijną regulację.”

Olaf Scholz, kanclerz Niemiec

Polska nie ustanie w sprzeciwie wobec limitów dotyczących samochodów spalinowych.

Będziemy sprzeciwiać się razem z innymi państwami.”

Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska

Technologia produkcji paliw syntetycznych jest kosztowna i energochłonna. Koszt paliwa podniesienie ceny i tak już drogich samochodów elektrycznych. Problem to także ceny i dostępność metali potrzebnych do wyprodukowania litowo-jonowych baterii. Surowce są sprowadzane m.in. z Chin.

W Unii Europejskiej wciąż jest bardzo mała liczba stacji ładujących samochody elektryczne. Aby zapewnić swobodny dostęp do prądu powinno powstać przynajmniej 6 mln nowych miejsc ładowania pojazdów elektrycznych.


24 marca 2023

Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką

24 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. To wspomnienie tysięcy naszych rodaków, którzy z narażeniem życia udzielali schronienia drugiemu człowiekowi.

24 marca 1944 roku we wsi Markowa na podkarpaciu doszło do masowej egzekucji. Niemcy zabili ośmioro Żydów oraz ukrywającą ich rodzinę Ulmów.

Zamordowano wielodzietną rodzinę rodziców Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z sześciorgiem dzieci i siódmym dzieckiem nienarodzonym w łonie matki.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Źródło: Youtube/Prezydent RP Andrzej Duda

Rocznica tragedii to od 2018 roku Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Rodzina Ulmów zostanie beatyfikowana 10 września. Jak mówił we wsi Markowa prezydent Andrzej Duda, rodzina kierowała się szacunkiem dla życia i miłością bliźniego.

Przesiąknięci tymi ideałami tak głęboko, że się nie bali. Nie bali się udzielić pomocy. (…) W Polsce za pomoc Żydom pod okupacją niemiecką w czasie II wojny światowej ze strony niemieckich okupantów, oprawców groziła kara śmierci.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Uroczystość upamiętniająca zabitych Polaków odbyła się w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.

Ludzie nie zaprzestali udzielania pomocy. (…) Stoimy przed ścianą pamięci na której są tabliczki z nazwiskami i to są rodziny tylko stąd.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Do dziś nie wiadomo ile Polaków ratowało Żydom. Szacunkowe dane mówią nawet o 300 tys. osób. Metropolita przemyski ks. abp Adam Szal wezwał Polaków do kierowania się w życiu wartościami tamtych osób.

Są wezwaniem dla nas wszystkich do wprowadzania w życie przykazania miłości.”

ks. abp Adam Szal, metropolita przemyski



W warszawskiej Bazylice Najświętszego Serca Jezusowego upamiętniono księży salezjanów Michała Kubackiego i Jana Stanka.

Pracowali tutaj w trakcie wojny i wraz z innymi pomagali potrzebującym. (...) To jest troska o drugiego człowieka w bardzo różnych wymiarach i to tutaj się działo.”

ks. bp Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski

Księża udzielali schronienia Żydom, którzy uciekli z transportów do obozów koncentracyjnych oraz ocaleli podczas likwidacji warszawskiego getta. Przed bazyliką odsłonięto pamiątkową tablicę. 

Rodziny Polaków ratujących Żydów złożyły wieńce przed warszawskim pomnikiem Żegoty.

Pomoc Żydom niósł ks. Franciszek Garncarek. Kapłan wystawiał fałszywe metryki chrztu. Zginął zastrzelony po odprawieniu Mszy św. w 1943 roku. Dzięki księdzu ocalało wiele żydowskich dzieci wyprowadzonych z getta przez Irenę Sendlerową. Przełożona prowincji warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi siostra Matylda Getter ukrywała żydowskie dzieci w kilku zakonnych sierocińcach. Ocalono kilkaset dzieci.

Ważne miejsca pamięci o Polakach ratujących żydów jest kaplica pamięci w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i świętego Jana Pawła II w Toruniu. Tuż obok znajduje się park pamięci. (Fot. Edward Jasnosz)


18 marca 2023

Karabinki Grot pozytywnie oceniane

Karabinki Grot to broń na światowym poziomie zbierająca pochlebne recenzje – wskazał prezydent Andrzej Duda w trakcie wizyty w radomskiej fabryce Łucznik. To odpowiedź na krytykę portalu Onet, który wyliczał rzekome wady broni. Tymczasem po polskiej armii zamówienie na kolejne egzemplarze Grotów złożyli Ukraińcy.

Prezydent Andrzej Duda odwiedził Fabrykę Broni „Łucznik” w Radomiu.

Mamy fenomenalnych inżynierów, mamy fenomenalnych konstruktorów, mamy niezwykle innowacyjną myśl techniczną.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Fabryka produkuje karabinek szturmowy Grot. Modułowa konstrukcja umożliwia szybkie dostosowanie broni do potrzeb użytkownika. Karabinek może występować w wielu konfiguracjach. Pierwsze egzemplarze Grotów trafiły w 2017 roku do Wojsk Obrony Terytorialnej, a od 2019 roku wchodzą na wyposażenie wojsk operacyjnych.

Jest to broń która dziś spełnia wszystkie światowe wymagania, jest absolutnie na najwyższym światowym poziomie.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Źródło: Twitter/Kancelaria Prezydenta

Z karabinków korzysta ukraińska armia. Jej egzemplarze zamówiły Stany Zjednoczone i państwa Afryki wschodniej. Popularność Grotów nie przeszkadza portalowi Onet na kolejną krytykę. W ubiegłym tygodniu jego dziennikarze zasugerowali, że w trakcie szkolenia polskich i ukraińskich żołnierzy wykryto szereg wad. To zacinanie się broni, wypadanie niektórych elementów czy niską celność. Krytykę zdementował polski prezydent.

Otrzymujemy świetne recenzje tej broni chociażby od żołnierzy, którzy używają jej na Ukrainie. (…) Rozmawiałem z żołnierzami naszych wojsk specjalnych. (...) Wystrzelili wiele tysięcy sztuk amunicji, nie było ani jednego zacięcia.” 

Andrzej Duda, prezydent RP

Broń na tyle spodobała się naszym sąsiadom, że postanowili zamówić w radomskiej fabryce kolejne Groty. Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak nie ujawnia liczby zamówionej broni, ale zapewnia, że nie będzie to ilość śladowa.

Ukraińcy postanowili zamówić w fabryce kolejne egzemplarze Grotów i myślę, że to jest najlepsza odpowiedź na te wszystkie publikacje.”

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

Poprzedni atak Onetu na polskie karabinki miał miejsce w 2021 roku. Wówczas mówiono o rzekomym rdzewieniu czy przegrzewania się Grotów. Fabryka Łucznik wytoczyła portalowi proces sądowy. Obecna publikacja portalu zbiegła się w czasie z trwającymi negocjacjami na temat sprzedaży Grotów m.in. na Bliski Wschód. Onet wpisuje się w lobbing firm zbrojeniowych – zaznacza minister obrony narodowej.

To kolejny atak portalu, którego właścicielem jest kapitał niemiecko-szwajcarski.”

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

W lutym ministerstwo obrony narodowej zwiększyło zamówienie na Groty dla polskiej armii. Do końca 2026 roku do wojska trafi 88 tys. sztuk. Prezydent podkreśla, że docelowa ilość tej broni w polskiej armii sięgnąć ma miliona sztuk.


16 marca 2023

Unia Europejska chce zakazać używania kotłów na gaz

Komisja Europejska chce usunąć z domów kotły na paliwa kopalne m.in. na gaz. Jej projekt poparł Parlament Europejski. Od 2028 roku kotłów nie będzie można instalować w nowych budynkach, a od 2035 roku także w domach remontowanych.

Komisja Europejska chce zmusić mieszkańców Unii do termomodernizacji domów. Od 2030 roku każdy budynek mieszkalny będzie musiał spełniać co najmniej Klasę Energetyczną E. Zmiany poparł Parlament Europejski m.in. głosami Partii Zielonych.

Budynki odpowiadają za 1/3 emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej. (…) Państwa członkowskie muszą przyjąć plany celem wycofania wykorzystania paliw kopalnych w budynkach.”

Ciarán Cuffe, poseł do Parlamentu Europejskiego, Partia Zielonych

Komisja chce zastąpić kotły na paliwa kopalne pompami ciepła. Wymóg ma obowiązywać od 2028 roku. Rygor będzie rozszerzany. Od 2035 roku kotły będą obowiązkowo usuwane z domów remontowanych. Unijna komisarz ds. energii Kadri Simson liczy na dużą ilość termomodernizacji, które będą zmniejszać koszty życia.

Chodzi o remonty budynków w najgorszym stanie. Przede wszystkim tych, w których wszyscy mieszkańcy płacą dużo za energię. Często w tych budynkach mieszkają najbiedniejsi.” 

Kadri Simson, unijna komisarz ds. energii

Komisja nie określa źródeł finansowania termomodernizacji budynków. Obowiązek znalezienia środków nakłada na państwa członkowskie. Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki przypomina, że w połowie ubiegłego roku Parlament Europejski uznał inwestycje w gaz za zgodne z celami klimatycznymi UE.


Komisja Europejska wciąż zacieśnia swoje cele klimatyczne. Na stole negocjacji leży zakaz rejestracji nowych aut spalinowych po 2035 roku czy odchodzenie od mięsa na rzecz spożywania robaków.


12 marca 2023

Trenuj z NATO

W warszawskiej 1. Brygadzie Pancernej odbyło się szkolenie wojskowe „Trenuj z NATO”, zorganizowane z okazji 24. rocznicy wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Treningowi przyglądali się premier Mateusz Morawiecki i wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości systematycznie wzmacnia polską armię, inwestując w nowoczesny sprzęt wojskowy, ale także zwiększając liczbę żołnierzy. Dziś przypada 24. rocznica wstąpienia Polski do NATO. W pierwszej Warszawskiej Brygadzie Pancernej zorganizowano specjalną edycję szkolenia „Trenuj z wojskiem”.

Dzisiaj mamy tutaj ćwiczenia „Trenuj z NATO”, ponieważ Polska jest częścią NATO, najsilniejszego sojuszu militarnego w historii świata, to dlatego jesteśmy bezpieczni”.

Mateusz Morawiecki, premier


Premier Mateusz Morawiecki wraz z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem przyglądał się szkoleniu w warszawskiej jednostce.

Instruktorami obok żołnierzy Wojska Polskiego są żołnierze z wojsk Stanów Zjednoczonych, Rumunii, Chorwacji i Wielkiej Brytanii”.

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

Wybór 1. Warszawskiej Brygady Pancernej na miejsce szkoleń to nie przypadek.


W 2018 roku powołaliśmy tę dywizję na gruzach zlikwidowanej przez PO-PSL 1. Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki. To w tej brygadzie jeszcze w tym roku będą czołgi Abrams”.

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

W ćwiczeniach „Trenuj z NATO” uczestniczyło prawie 500 osób. Każdy mógł zapoznać się z dużym sprzętem wojskowym oraz obsługą broni ręcznej. Szkolenie dotyczyło zasad przetrwania m.in. rozpalania ognia bez zapałek i budowy schronienia. Każdy mógł poznać podstawy walki wręcz, zasady udzielania pomocy medycznej oraz zachowania się podczas alarmu.


Podczas jesiennej edycji „Trenuj z wojskiem” w całej Polsce przeszkolono ponad 4 tys. osób. W trakcie szkoleń w okresie ferii zimowych kolejne 7 tys. Dzień spędzony na szkoleniu może być pierwszym krokiem do służby w Wojsku Polskim. Ze szczegółami służby w armii będzie można zapoznać się najbliższy piątek i sobotę w trakcie Wojskowych Targów Służby i Pracy. (Fot. Edward Jasnosz)


10 marca 2023

NBP prognozuje hamowanie wzrostu cen

Narodowy Bank Polski prognozuje tegoroczną inflację na poziomie niespełna 12 proc. W ciągu następnych 2 lat jej wartość ma spadać 3,5 proc. W tym roku polska gospodarka odnotuje znaczące osłabienie, ale w następnych latach polskie PKB pójdzie w górę.

Wzrost cen będą hamowały. Według Narodowego Banku Polskiego w tym roku inflacja wynieść ma 11,9 proc. rdr. W 2024 roku ma to być niespełna 6 proc., a w 2025 roku ponad 3 proc.

„Ten spadek inflacji jest bardzo zdecydowany, ale rozłożony w czasie. (…) W zasadzie wszystkie Banki Centralne oczekują silnego spadku inflacji w tym roku.”

dr Piotr Szpunar, dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP

Spadek inflacji ma być efektem zmian gospodarczych oraz spadku cen surowców energetycznych.

„Będzie to wynikało ze spowolnienia krajowego popytu czy krajowego wzrostu gospodarczego. (…) Na pewno w kierunku niższej inflacji działają też działania osłonowe, czyli zamrożenie cen gazu, maksymalne ceny na energię elektryczną.”

dr Jacek Kotłowski, zastępca dyrektora Departamentu Analiz i Badan Ekonomicznych NBP

Po ubiegłorocznym wzroście Produktu Krajowego Brutto na poziomie 4,9 proc., tegoroczne PKB wynieść ma 0,9 proc.

„Cały czas jesteśmy pod wpływem tych silnych negatywnych szoków podażowych obniżających nam wzrost gospodarczy, mamy cały czas spowolnienie za granicą mimo tych lepszych danych i oczywiście działają podwyżki stóp procentowych.”

dr Jacek Kotłowski, zastępca dyrektora Departamentu Analiz i Badan Ekonomicznych NBP

Spowolnienie to również efekt szantażu energetycznego Władimira Putina. Znacznie lepiej ma być w następnych latach. W 2024 roku wzrost gospodarczy ma wynieść 2,1 proc., a w 2025 roku przekroczyć 3 proc. NBP wskazuje na szereg zmiennych.

„Przede wszystkim przebieg agresji Rosji na Ukrainę. (…) Potrafimy sobie wyobrazić sytuację kiedy surowce mogą dalej rosnąć albo na skutek zaostrzenia się konfliktu albo na skutek decyzji OPEC.”

dr Jacek Kotłowski, zastępca dyrektora Departamentu Analiz i Badan Ekonomicznych NBP

Prezes NBP prof. Adam Glapiński przypomina, że Polska czeka na unijne środki w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Rząd finansuje już inwestycje zapisane w Planie za pomocą środków z naszego budżetu. Odzyska je po uruchomieniu unijnej wypłaty. Prezes przekonuje, że środki z KPO nie mają dużego znaczenia dla polskiego PKB.  

„W pierwszym roku to byłoby jakieś 0,4 proc., w następnych latach 0,3 proc. (…) Ale te środki nam się należą i te środki dostaniemy.

 prof. Adam Glapiński, prezes NBP

Z KPO Polska ma otrzymać prawie 24 mld euro w formie dotacji oraz 11,5 mld euro w formie pożyczek. (Fot. Pixabay.com)


1 marca 2023

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

1 marca to rocznica rozstrzelania przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Tego dnia obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Powojenna konspiracja niepodległościowa, aż do powstania "Solidarności", była najliczniejszą formą oporu społeczeństwa polskiego wobec okupanta.

19 stycznia 1945 roku gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek” rozwiązał Armię Krajową. Jej rolę miała przejąć organizacja „NIE”. Gdy w marcu tego roku Okulicki został aresztowany przez NKWD, „NIE” uznano za strukturę zdekonspirowaną i rozkazem pełniącego obowiązki Naczelnego Wodza gen. Władysława Andersa zlikwidowano 7 maja 1945 roku. Jeszcze tego samego dnia Anders powołał Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj z płk. Janem Rzepeckim na czele. Przejął on struktury „NIE” oraz zlikwidowanej Armię Krajową. Kiedy w czerwcu 1945 roku powstał w Moskwie uznany przez mocarstwa zachodnie Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, na wniosek płk. Rzepeckiego doszło do likwidacji Delegatury Sił Zbrojnych.

Największą zakonspirowaną organizacją niepodległościową po wojnie było Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”, które powstało 2 września 1945 roku. Jego pierwszym prezesem był płk Rzepecki. Jak szacują historycy, przez szeregi „WiN” przeszło ok. 30 tys. działaczy i żołnierzy. Łącznie, przez ponad 5 lat działalności, funkcjonowały cztery zarządy główne organizacji. Zrzeszenie stało się najważniejszym celem do zwalczenia dla komunistycznych służb bezpieczeństwa.

Żołnierze Wyklęci to ludzie kontynuujący walkę o niepodległość Polski, którzy zaczynali ją toczyć bardzo często na początku II Wojny Światowej. Konspiracja niepodległościowa w sposób płynny zmieniła swoje oblicze z oblicza antyniemieckiego na antykomunistyczne. Stało się to w połowie 1943 roku, po zerwaniu stosunków dyplomatycznych przez Rosję z rządem polskim na uchodźstwie.

Fot. wikipedia.org

Według niepewnych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z lat siedemdziesiątych w okresie 1945–1955 śmierć z bronią w ręku poniosło ok. 9 tys. członków konspiracji. Szacunki te są jednak niepełne, a opór był z pewnością liczbowo znacznie wyższy.

Walcząc z siłami nowego agresora, żołnierze niepodległościowi musieli się zmierzyć z ogromną, wymierzoną w nich propagandą Polski Ludowej, która nazywała ich „bandami reakcyjnego podziemia”. Natomiast osoby działające w antykomunistycznych organizacjach i oddziałach zbrojnych, które znalazły się w kartotekach aparatu bezpieczeństwa, określono mianem „wrogów ludu”.

Sformułowanie „Żołnierze Wyklęci” powstało w 1993 roku, kiedy po raz pierwszy użyto go w tytule wystawy „Żołnierze Wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r.”. Stanowi ono bezpośrednie odwołanie do listu otrzymanego przez wdowę po jednym z żołnierzy podziemia, w którym, zawiadamiając o wykonaniu wyroku śmierci na jej mężu, dowódca jednostki wojskowej pisze o nim: „Wieczna hańba i nienawiść naszych żołnierzy i oficerów towarzyszy mu i poza grób. Każdy, kto czuje w sobie polską krew, przeklina go – niech więc wyrzeknie się go własna jego żona i dziecko”.

Dziś Żołnierze Wyklęci to Żołnierze Niezłomni – bohaterscy obrońcy polskiej niepodległości.


25 lutego 2023

Piotr Żyła mistrzem świata w Planicy

Piotr Żyła był najlepszy na skoczni normalnej w Planicy. Polak został mistrzem świata w skokach narciarskich. Wyprzedził Niemców Andreasa Wellingera i Karla Geigera.

Konkurs indywidualny mistrzostw świata Piotr Żyła rozpoczął od skoku na odległość 97,5 m. Jednak w drugiej serii nie miał sobie równych. Skokiem na 105 m pobił rekord skoczni, awansował na pierwsze miejsce w konkursie i obronił tytuł wywalczony dwa lata temu w Oberstdorfie.

Drugi Andreas Wellinger skoczył na odległość 101 i 102 m, natomiast trzeci Karl Geiger na 100 i 101,5 m. Tuż za podium uplasował się Austriak Stefan Kraft. Dawid Kubacki uplasował się na piątym miejscu (97 i 102 m). Tuż za nim szósty był Kamil Stoch (99 i 102 m).

36-letni Piotr Żyła jest najstarszym mistrzem świata w historii oraz pierwszym od 20 lat skoczkiem, który obronił tytuł Mistrza Świata na obiekcie normalnym. Ostatnim zawodnikiem, który tego dokonał był Adam Małysz, który wygrał w 2001 roku w Lahti i dwa lata później w Val di Fiemme.

Zdobycia złotego medalu i tytułu Mistrza Świata pogratulował skoczkowi prezydent Andrzej Duda.

https://twitter.com/AndrzejDuda/status/1629546405244162049

Jutro na skoczni normalnej w Planicy odbędzie się konkurs drużynowy.