Niedopuszczalne jest że minister państwa członka
NATO wzywa obywateli drugiego państwa do działań antyrządowych stwierdziła
rzecznik MON podpułkownik Anna Pęzioł-Wójtowicz. Chodzi o słowa niemieckiej
minister obrony narodowej, która w programie telewizyjnym mówiła o wspieraniu w
Polsce demokratycznego oporu młodej generacji. Strona niemiecka przekonuje
jednak że kontrowersyjny cytat został wyrwany z kontekstu. W przeszłości
zdarzały się jednak bulwersujące słowa strony niemieckiej pod adresem Polski.
Szefowa niemieckiego Ministerstwa Obrony Narodowej
Ursula von der Leyen gościła w ubiegły czwartek w programie telewizji
publicznej ZDF. Tam odpowiadała m.in. na pytanie czy mieszkańcy Europy
wschodniej są zwolennikami zjednoczenia Europy czy bardziej NATO. W odpowiedzi
mówiła o drodze Polaków do wolności, o znaczeniu Solidarności oraz o
możliwościach studiowania w Polsce dzięki programowi Erasmus. Jednak ta część
wypowiedzi wywołała kontrowersje: „Zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia
w Polsce trzeba wspierać. Naszym zadaniem jest też utrzymywanie dyskursu,
również spierać się z Polską, także spierać się z Węgrami.”
Efektem było wezwanie do polskiego ministerstwa
obrony narodowej attaché wojskowego ambasady Niemiec. Rozmowa trwała około pół
godziny, ale według rzecznik MON podpułkownik Anny Pęzioł-Wójtowicz nie
przyniosła rezultatów.
Według strony niemieckiej wyjaśnienia powinny
zakończyć sprawę, a samo wezwanie do ministerstwa obrony narodowej dziwiło
przedstawicieli ambasady Niemiec w Warszawie, gdyż ich zdaniem to nie jest duża
sprawa. Opozycja przekonuje, że dalsze działania mogą być szkodliwe dla
obustronnych relacji. Ale partia rządząca jest zdania, że stanowcze działanie w
takim przypadku to konieczność.
W przeszłości Niemcy nieraz ingerowały w polską
politykę. W sierpniu kanclerz Niemiec Angela Merkel zarzucała Polsce brak
praworządności związanej ze zmianami sądownictwie. Natomiast niemiecki dziennik Die Welt sugerował, że lepszym premierem dla Polski byłby obecny przewodniczący
Rady Europejskiej Donald Tusk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz