Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patriotyzm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patriotyzm. Pokaż wszystkie posty

2 kwietnia 2023

Polacy stanęli w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II

Setki tysięcy osób uczestniczyło w Niedzielę Palmową w Narodowym Marszu Papieskim w Warszawie. Pochód był dziękczynieniem za pontyfikat św. Jana Pawła II w 18. rocznicę jego śmierci.

Tysiące biało-czerwonych oraz papieskich biało-żółtych flag powiewało nad Rondem Dmowskiego w Warszawie. Polacy całymi rodzinami udali się w Niedzielę Palmową na Narodowy Marsz Papieski. W dłoniach nieśli transparenty wzywające do obrony Ojca Świętego, różańce i palmy wielkanocne.

18. rocznica odejścia św. Jana Pawła II do Domu Ojca była okazją do obrony jego osoby przed haniebnymi atakami medialnymi. Polaków zbulwersował reportaż stacji TVN, która szkaluje dobre imię papieża Polaka.

Z ronda Dmowskiego marsz udał się w kierunku Placu Zamkowego. W pochodzie uczestniczyły setki tysięcy Polaków, w tym: żołnierze, „Wojownicy Maryi”, motocykliści czy bractwa kurkowe.

Na Placu Zamkowym odśpiewano hymn dziękczynny „Te Deum”.

W bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela odprawiona została Msza św. Jak mówił w homilii ks. abp Józef Michalik, wszyscy musimy być wdzięczni Ojcu Świętemu, który całe swoje życie poświęcił służbie Bogu i ludziom.


"Stawiał sobie i innym wymagania moralne w życiu osobistym i społecznym (…). Dzisiaj doczekaliśmy czasów, że o tym, co i jak należy załatwiać w sprawach sumienia, chcą decydować niektóre krzykliwe antyreligijne agencje medialne."
ks. abp Józef Michalik, arcybiskup senior archidiecezji przemyskiej


Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji trafiają skargi Polaków na stację TVN. Jak dotąd ponad 3 tys. Niewykluczone, że Rada nałoży na stację karę. Może to być w być ponad 200 mln złotych.


24 marca 2023

Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką

24 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. To wspomnienie tysięcy naszych rodaków, którzy z narażeniem życia udzielali schronienia drugiemu człowiekowi.

24 marca 1944 roku we wsi Markowa na podkarpaciu doszło do masowej egzekucji. Niemcy zabili ośmioro Żydów oraz ukrywającą ich rodzinę Ulmów.

Zamordowano wielodzietną rodzinę rodziców Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z sześciorgiem dzieci i siódmym dzieckiem nienarodzonym w łonie matki.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Źródło: Youtube/Prezydent RP Andrzej Duda

Rocznica tragedii to od 2018 roku Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Rodzina Ulmów zostanie beatyfikowana 10 września. Jak mówił we wsi Markowa prezydent Andrzej Duda, rodzina kierowała się szacunkiem dla życia i miłością bliźniego.

Przesiąknięci tymi ideałami tak głęboko, że się nie bali. Nie bali się udzielić pomocy. (…) W Polsce za pomoc Żydom pod okupacją niemiecką w czasie II wojny światowej ze strony niemieckich okupantów, oprawców groziła kara śmierci.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Uroczystość upamiętniająca zabitych Polaków odbyła się w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.

Ludzie nie zaprzestali udzielania pomocy. (…) Stoimy przed ścianą pamięci na której są tabliczki z nazwiskami i to są rodziny tylko stąd.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Do dziś nie wiadomo ile Polaków ratowało Żydom. Szacunkowe dane mówią nawet o 300 tys. osób. Metropolita przemyski ks. abp Adam Szal wezwał Polaków do kierowania się w życiu wartościami tamtych osób.

Są wezwaniem dla nas wszystkich do wprowadzania w życie przykazania miłości.”

ks. abp Adam Szal, metropolita przemyski



W warszawskiej Bazylice Najświętszego Serca Jezusowego upamiętniono księży salezjanów Michała Kubackiego i Jana Stanka.

Pracowali tutaj w trakcie wojny i wraz z innymi pomagali potrzebującym. (...) To jest troska o drugiego człowieka w bardzo różnych wymiarach i to tutaj się działo.”

ks. bp Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski

Księża udzielali schronienia Żydom, którzy uciekli z transportów do obozów koncentracyjnych oraz ocaleli podczas likwidacji warszawskiego getta. Przed bazyliką odsłonięto pamiątkową tablicę. 

Rodziny Polaków ratujących Żydów złożyły wieńce przed warszawskim pomnikiem Żegoty.

Pomoc Żydom niósł ks. Franciszek Garncarek. Kapłan wystawiał fałszywe metryki chrztu. Zginął zastrzelony po odprawieniu Mszy św. w 1943 roku. Dzięki księdzu ocalało wiele żydowskich dzieci wyprowadzonych z getta przez Irenę Sendlerową. Przełożona prowincji warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi siostra Matylda Getter ukrywała żydowskie dzieci w kilku zakonnych sierocińcach. Ocalono kilkaset dzieci.

Ważne miejsca pamięci o Polakach ratujących żydów jest kaplica pamięci w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i świętego Jana Pawła II w Toruniu. Tuż obok znajduje się park pamięci. (Fot. Edward Jasnosz)


18 marca 2023

Karabinki Grot pozytywnie oceniane

Karabinki Grot to broń na światowym poziomie zbierająca pochlebne recenzje – wskazał prezydent Andrzej Duda w trakcie wizyty w radomskiej fabryce Łucznik. To odpowiedź na krytykę portalu Onet, który wyliczał rzekome wady broni. Tymczasem po polskiej armii zamówienie na kolejne egzemplarze Grotów złożyli Ukraińcy.

Prezydent Andrzej Duda odwiedził Fabrykę Broni „Łucznik” w Radomiu.

Mamy fenomenalnych inżynierów, mamy fenomenalnych konstruktorów, mamy niezwykle innowacyjną myśl techniczną.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Fabryka produkuje karabinek szturmowy Grot. Modułowa konstrukcja umożliwia szybkie dostosowanie broni do potrzeb użytkownika. Karabinek może występować w wielu konfiguracjach. Pierwsze egzemplarze Grotów trafiły w 2017 roku do Wojsk Obrony Terytorialnej, a od 2019 roku wchodzą na wyposażenie wojsk operacyjnych.

Jest to broń która dziś spełnia wszystkie światowe wymagania, jest absolutnie na najwyższym światowym poziomie.”

Andrzej Duda, prezydent RP

Źródło: Twitter/Kancelaria Prezydenta

Z karabinków korzysta ukraińska armia. Jej egzemplarze zamówiły Stany Zjednoczone i państwa Afryki wschodniej. Popularność Grotów nie przeszkadza portalowi Onet na kolejną krytykę. W ubiegłym tygodniu jego dziennikarze zasugerowali, że w trakcie szkolenia polskich i ukraińskich żołnierzy wykryto szereg wad. To zacinanie się broni, wypadanie niektórych elementów czy niską celność. Krytykę zdementował polski prezydent.

Otrzymujemy świetne recenzje tej broni chociażby od żołnierzy, którzy używają jej na Ukrainie. (…) Rozmawiałem z żołnierzami naszych wojsk specjalnych. (...) Wystrzelili wiele tysięcy sztuk amunicji, nie było ani jednego zacięcia.” 

Andrzej Duda, prezydent RP

Broń na tyle spodobała się naszym sąsiadom, że postanowili zamówić w radomskiej fabryce kolejne Groty. Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak nie ujawnia liczby zamówionej broni, ale zapewnia, że nie będzie to ilość śladowa.

Ukraińcy postanowili zamówić w fabryce kolejne egzemplarze Grotów i myślę, że to jest najlepsza odpowiedź na te wszystkie publikacje.”

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

Poprzedni atak Onetu na polskie karabinki miał miejsce w 2021 roku. Wówczas mówiono o rzekomym rdzewieniu czy przegrzewania się Grotów. Fabryka Łucznik wytoczyła portalowi proces sądowy. Obecna publikacja portalu zbiegła się w czasie z trwającymi negocjacjami na temat sprzedaży Grotów m.in. na Bliski Wschód. Onet wpisuje się w lobbing firm zbrojeniowych – zaznacza minister obrony narodowej.

To kolejny atak portalu, którego właścicielem jest kapitał niemiecko-szwajcarski.”

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

W lutym ministerstwo obrony narodowej zwiększyło zamówienie na Groty dla polskiej armii. Do końca 2026 roku do wojska trafi 88 tys. sztuk. Prezydent podkreśla, że docelowa ilość tej broni w polskiej armii sięgnąć ma miliona sztuk.


12 marca 2023

Trenuj z NATO

W warszawskiej 1. Brygadzie Pancernej odbyło się szkolenie wojskowe „Trenuj z NATO”, zorganizowane z okazji 24. rocznicy wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Treningowi przyglądali się premier Mateusz Morawiecki i wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości systematycznie wzmacnia polską armię, inwestując w nowoczesny sprzęt wojskowy, ale także zwiększając liczbę żołnierzy. Dziś przypada 24. rocznica wstąpienia Polski do NATO. W pierwszej Warszawskiej Brygadzie Pancernej zorganizowano specjalną edycję szkolenia „Trenuj z wojskiem”.

Dzisiaj mamy tutaj ćwiczenia „Trenuj z NATO”, ponieważ Polska jest częścią NATO, najsilniejszego sojuszu militarnego w historii świata, to dlatego jesteśmy bezpieczni”.

Mateusz Morawiecki, premier


Premier Mateusz Morawiecki wraz z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem przyglądał się szkoleniu w warszawskiej jednostce.

Instruktorami obok żołnierzy Wojska Polskiego są żołnierze z wojsk Stanów Zjednoczonych, Rumunii, Chorwacji i Wielkiej Brytanii”.

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

Wybór 1. Warszawskiej Brygady Pancernej na miejsce szkoleń to nie przypadek.


W 2018 roku powołaliśmy tę dywizję na gruzach zlikwidowanej przez PO-PSL 1. Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki. To w tej brygadzie jeszcze w tym roku będą czołgi Abrams”.

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

W ćwiczeniach „Trenuj z NATO” uczestniczyło prawie 500 osób. Każdy mógł zapoznać się z dużym sprzętem wojskowym oraz obsługą broni ręcznej. Szkolenie dotyczyło zasad przetrwania m.in. rozpalania ognia bez zapałek i budowy schronienia. Każdy mógł poznać podstawy walki wręcz, zasady udzielania pomocy medycznej oraz zachowania się podczas alarmu.


Podczas jesiennej edycji „Trenuj z wojskiem” w całej Polsce przeszkolono ponad 4 tys. osób. W trakcie szkoleń w okresie ferii zimowych kolejne 7 tys. Dzień spędzony na szkoleniu może być pierwszym krokiem do służby w Wojsku Polskim. Ze szczegółami służby w armii będzie można zapoznać się najbliższy piątek i sobotę w trakcie Wojskowych Targów Służby i Pracy. (Fot. Edward Jasnosz)


1 marca 2023

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

1 marca to rocznica rozstrzelania przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Tego dnia obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Powojenna konspiracja niepodległościowa, aż do powstania "Solidarności", była najliczniejszą formą oporu społeczeństwa polskiego wobec okupanta.

19 stycznia 1945 roku gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek” rozwiązał Armię Krajową. Jej rolę miała przejąć organizacja „NIE”. Gdy w marcu tego roku Okulicki został aresztowany przez NKWD, „NIE” uznano za strukturę zdekonspirowaną i rozkazem pełniącego obowiązki Naczelnego Wodza gen. Władysława Andersa zlikwidowano 7 maja 1945 roku. Jeszcze tego samego dnia Anders powołał Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj z płk. Janem Rzepeckim na czele. Przejął on struktury „NIE” oraz zlikwidowanej Armię Krajową. Kiedy w czerwcu 1945 roku powstał w Moskwie uznany przez mocarstwa zachodnie Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, na wniosek płk. Rzepeckiego doszło do likwidacji Delegatury Sił Zbrojnych.

Największą zakonspirowaną organizacją niepodległościową po wojnie było Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”, które powstało 2 września 1945 roku. Jego pierwszym prezesem był płk Rzepecki. Jak szacują historycy, przez szeregi „WiN” przeszło ok. 30 tys. działaczy i żołnierzy. Łącznie, przez ponad 5 lat działalności, funkcjonowały cztery zarządy główne organizacji. Zrzeszenie stało się najważniejszym celem do zwalczenia dla komunistycznych służb bezpieczeństwa.

Żołnierze Wyklęci to ludzie kontynuujący walkę o niepodległość Polski, którzy zaczynali ją toczyć bardzo często na początku II Wojny Światowej. Konspiracja niepodległościowa w sposób płynny zmieniła swoje oblicze z oblicza antyniemieckiego na antykomunistyczne. Stało się to w połowie 1943 roku, po zerwaniu stosunków dyplomatycznych przez Rosję z rządem polskim na uchodźstwie.

Fot. wikipedia.org

Według niepewnych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z lat siedemdziesiątych w okresie 1945–1955 śmierć z bronią w ręku poniosło ok. 9 tys. członków konspiracji. Szacunki te są jednak niepełne, a opór był z pewnością liczbowo znacznie wyższy.

Walcząc z siłami nowego agresora, żołnierze niepodległościowi musieli się zmierzyć z ogromną, wymierzoną w nich propagandą Polski Ludowej, która nazywała ich „bandami reakcyjnego podziemia”. Natomiast osoby działające w antykomunistycznych organizacjach i oddziałach zbrojnych, które znalazły się w kartotekach aparatu bezpieczeństwa, określono mianem „wrogów ludu”.

Sformułowanie „Żołnierze Wyklęci” powstało w 1993 roku, kiedy po raz pierwszy użyto go w tytule wystawy „Żołnierze Wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r.”. Stanowi ono bezpośrednie odwołanie do listu otrzymanego przez wdowę po jednym z żołnierzy podziemia, w którym, zawiadamiając o wykonaniu wyroku śmierci na jej mężu, dowódca jednostki wojskowej pisze o nim: „Wieczna hańba i nienawiść naszych żołnierzy i oficerów towarzyszy mu i poza grób. Każdy, kto czuje w sobie polską krew, przeklina go – niech więc wyrzeknie się go własna jego żona i dziecko”.

Dziś Żołnierze Wyklęci to Żołnierze Niezłomni – bohaterscy obrońcy polskiej niepodległości.


16 sierpnia 2019

100. rocznica I Powstania Śląskiego


100 lat temu rozpoczęło się I Powstanie Śląskie. Powstanie było zrywem Ślązaków pragnących włączenia swoich ziem w granice Polski. Dzień po centralnych obchodach Święta Wojska Polskiego w Katowicach, prezydent Andrzej Duda wziął udział w uroczystej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego.

Po zakończeniu I Wojny Światowej o przynależności terenów Śląska przesądzić miał plebiscyt. Atrakcyjny gospodarczo region Niemcy wykorzystać chcieli do spłat reparacji wojennych. Ślązacy chcieli przynależności Śląska do Polski. Impulsem do wybuchu I Powstania Śląskiego była brutalna pacyfikacja przez Niemców strajku w kopalni Mysłowice. Wobec przewagi wroga i nie skoordynowania działań powstanie upadło po 10 dniach. Rok później zaplanowane już II Powstanie Śląskie osiągnęło swój cel – z ziem plebiscytowych usunięto niemiecką Policję Bezpieczeństwa. W przeprowadzonym w 1921 r. plebiscycie większości śląskich gmin opowiedziała się za Niemcami.

Niemcy dążyły do przejęcia całości Śląska. Zryw Ślązaków znany jako III Powstanie Śląskie zakończył się sukcesem. Polsce przyznano znacząco większą część Górnego Śląska. Potężny ośrodek przemysłu umożliwił później reformy Grabskiego oraz budowę magistrali węglowej i portu w Gdyni. W czwartek w defiladzie wojskowej udział wzięli prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Przemarsz przyciągnął 200 tys. osób. W piątek prezydent złożył wieńce na grobach Wojciecha Korfantego, Józefa Rymera i Konstantego Wolnego.

Centralne uroczystości zorganizowano w Gmachu Sejmu Śląskiego. Prezydent odsłonił tablicę upamiętniającej 100-lecie Powstań Śląskich. Marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski wręczył prezydentowi medal: „Jest to symbol wdzięczności ludu śląskiego dla głowy państwa za to że jest z nami.”

Przed otwarciem uroczystej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego prezydenta przywitały śląskie dzieci. W przemówieniu Andrzej Duda wskazał na konieczność pielęgnowania pamięci o tamtych wydarzeniach: „Ta ziemia i jej dzieje są nieodłączną częścią całych naszych dziejów ojczyzny. (…) Odnawiajmy stare i fundujmy nowe upamiętnienia bohaterów trzech powstań, pamiętajmy również o tych którzy swoimi codziennymi wysiłkami budowali dawniej i budują dziś pomyślność Polski i jej obywateli.”

W katowickiej dzielnicy Nikiszowiec prezydent wraz z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem uczestniczyli w przysiędze żołnierzy 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej: „Jesteście istotnym elementem modernizacji polskiej armii. Poprzez stworzenie nowego rodzaju sił zbrojnych, poprzez napływ was jako ochotników, by służyć ojczyźnie.”

Minister Mariusz Błaszczak podkreślił, że od takich wojsk zależeć będzie przyszłość Polski: „Oby nigdy nie było wojny, ale w sytuacji takiego zagrożenia, to właśnie wy będziecie wspierać wojska operacyjne. To jest bardzo ważna rola, bo wy doskonale znacie teren, na którym przyjdzie wam operować." (Fot. Edward Jasnosz)


22 lipca 2019

Sprzeciw wobec marszów LGBT


Policja zatrzymała 28 osób odpowiedzialnych za sobotnie zamieszki w czasie marszu aktywistów LGBT w Białegostoku. opozycja odpowiedzialnością za zajścia próbuje obarczyć rząd i partię rządzącą, której zarzuca szerzenie homofobii. Rząd potępia stosowanie przemocy wobec kogokolwiek i podkreśla, że policja profesjonalnie zabezpieczała marsz w Białymstoku.

Trwają zatrzymania osób związanych z rozbojami do jakich doszło w trakcie sobotniego marszu środowisk homoseksualnych  w Białymstoku – mówi komendant główny policji generał inspektor Jarosław Szymczyk: Na dzisiaj do jednostek policji doprowadzonych zostało 28 osób, kilkanaście kolejnych już udało nam się zidentyfikować." Sprawą zajmuje się specjalnie powołana grupa policyjna. Trasę pochodu środowisk homoseksualnych próbowało zablokować kilkadziesiąt osób. Jak dodaje generał, wokół uczestników marszu zebrało się znacznie więcej przeciwników pochodu homoseksualistów: „W marszu wzięło w nim udział według naszych szacunków około 800 osób. (...) Wokół marszu, na trasie całego przejścia zgromadziło się kilka tysięcy osób mieszkańców Białegostoku i województwa i trzeba powiedzieć że od samego początku poziom emocji był niezwykle wysoki."

Wiele osób pokojowo protestowało przeciw takiej promocji demoralizacji. Modlono się przed białostocką Katedrą.  Jednak pewna grupa protestujących zachowała się agresywnie wobec uczestników marszu. Ranna została policjantka. Nikt z maszerujących, jak informuje policja, nie zgłosił obrażeń. Marsz Równości odbył się za zgodą prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, pomimo sprzeciwu społecznego. Prezydent zapowiada złożenie zawiadomienia do prokuratury na lokalnych przedstawicieli PiS, którzy mieli brać udział w zajściach. Zawiadomienie do prokuratury na prezydenta Truskolaskiego chce złożyć marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki: "Wielokrotnie informowałem prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, że może dojść do sytuacji niebezpiecznej 20 lipca w Białymstoku. (...) Będę zgłaszał do prokuratury w Białymstoku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków. To niedopełnienie polega na tym, że pan prezydent nie wydał decyzji o zakazie marszów."

Zdarzenia w Białymstoku wykorzystują politycy opozycji. Donald Tusk na TT za całe zajście obwinia obecny rząd.


Rząd oraz politycy Prawa i sprawiedliwości jednoznacznie potępili użycie przemocy wobec drugiego człowieka. Metropolita białostocki ks. abp Tadeusz Wojda, który  jednoznacznie przeciwstawił się marszowi środowisk homoseksualnych także potępił użycie przemocy: "Pięknym i wartościowym świadectwem były czuwania modlitewne, ofiarowane w tej intencji cierpienia ludzi chorych, modlitwy w świątyniach i przed katedrą, do czego zachęcałem w mojej odezwie odczytywanej w parafiach. Jednak nie do pogodzenia z postawą chrześcijanina, naśladowcy Chrystusa, były akty przemocy i pogardy."

Skrajna lewica zapowiada kolejny marsz w Białymstoku. Także w Lublinie jest planowany marsz środowisk homoseksualnych. Trwa próba jego  zablokowania. Katolicy nie ustają w walce o normalny model rodziny. W całej Polsce wciąż organizowane są m.in. Marsze dla Życia i Rodziny. 



1 marca 2019

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”

"Żołnierze Wyklęci - bohaterowie antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu" - podkreślił w 2011 roku Sejm ustanawiając 1 marca Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".

W latach 1944 - 1956 terror komunistyczny w Polsce doprowadził do śmierci około 50 tys. osób. Zostały one zabite na mocy wyroków sądowych lub zmarły w siedzibach Urzędów Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej, więzieniach, a także polegli w walce. Ich ciała grzebano często w utajnionych i nieznanych do dziś miejscach m.in. przy i na cmentarzach, w pobliżu siedzib komunistycznego terroru czy w lasach.

Fot. wikimedia.org

Do tragedii polskich bohaterów nawiązuje data Dnia Pamięci, upamiętniająca rocznicę stracenia przez funkcjonariuszy UB kierownictwa IV Komendy Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". 1 marca 1951 roku w stołecznym więzieniu na ul. Rakowieckiej śmierć ponieśli szefowie IV Zarządu Głównego ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, por. Józef Rzepka, kpt. Franciszek Błażej, por. Józef Batory, Karol Chmiel i mjr Mieczysław Kawalec. Obecnie w budynku dawnego więzienia na warszawskim Mokotowie działa Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.