10 grudnia 2018

Rostowski nie ma sobie nic do zarzucenia w sprawie luki vatowskiej

Niedopuszczalne jest twierdzenie, że luka z podatku VAT wzrosła za rządów Platformy Obywatelskiej - mówił przed komisją śledczą do spraw wyłudzeń podatku VAT Jan Vincent Rostowski. Były minister finansów w rządzie PO-PSL przekonywał, że Platforma wręcz nie tolerowała przestępstw na VAT. Komisja wykazywała jednak, że działania zapobiegawcze rząd wprowadzał z opóźnieniem. Na wniosek komisji prokuratura bada m.in. zatrudnienie przez Rostowskiego pracownika zewnętrznej kancelarii podatkowej. Teraz Platforma zapowiedziała pozew na wiceminister finansów Elżbietę Chojną Duch, za składanie fałszywych zeznań. 

Minister finansów w latach 2017-2013 Jan Vincent Rostowski stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą w towarzystwie pełnomocnika. Od początku  utrzymywał, że do luki VAT nie przyczynił się rząd PO-PSL: "Jest zupełnie niedopuszczalne, że luka w latach 2008 – 2015 wyniosła 300 mld złotych, po drugie luka VAT to oszustwa zorganizowane, po trzecie że luka VAT wzrosła za rządów PO."

Jak dodaje jego rząd nie tolerował oszustw na podatku VAT, a twierdzenie, że sytuacja z VAT poprawiła się po 2015 roku na skutek działań rządu PiS jest fałszywe. Zupełnie co innego mówią statystyki, które przedstawił przewodniczący komisji: "W latach 2008-2015 konsumpcja wzrosła o 32 proc., a wpływy z VAT o 21 proc. Po roku 2015 mamy odwrócenie trendu, tzn. konsumpcja o 11 proc. w te 2 lata wzrosła, a wpływy z VAT prawie 3 razy szybciej."

Jak przekonywał Rostowski, za dochody z VAT odpowiadały przede wszystkim zmiany cyklu gospodarczego. Komisję interesowało, dlaczego rząd zwlekał z wprowadzenie odwróconego podatku VAT na złom, choć projekt był gotowy już w 2009 roku. Potrzebna była zgoda Komisji Europejskiej i Komitetu VAT-owskiego Unii Europejskiej - odpowiadał Jan Vincent Rostowski. Komitet wymagał we wniosku uzasadnienia.

Jednak Marcin Horała zaznaczył, że w tym przypadku zgoda Komisji Europejskiej nie była potrzebna. Zmasowane kontrole dotyczące sprzętu elektronicznego zaczęły się w 2012 roku i trwały przez cały 2013 rok. Nie były jednak skuteczne, gdyż jak mówił poprzedni świadek komisji prezes Cyfrowej Polski Michał Kanownik - w 2013 roku na samych telefonach komórkowych wyłudzono prawie 2 mld złotych. W tym przypadku odwrócony VAT również nie mógł być wprowadzony od razu - mówił świadek: "Jest to towar który jest sprzedawany w rozproszony sposób konsumentom i wtedy jest niebezpieczeństwo że nie zapłacą VAT-u w tym ciągu, a potem na końcu te komórki znikną.”

Pytania dotyczyły także spotkania w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na których ustalano zmiany w ustawie o VAT. Organizowane były przez dyrektora gabinetu politycznego Donalda Tuska, Sławomira Nowaka, który miał mieć wyższe kompetencje niż w rzeczywistości – mówiła przed trzema tygodniami przed komisją była wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch: „Czy Pani odnosiła wrażenie, że Pan Nowak, przejął rolę ministra finansów. Tak można powiedzieć, w pewnym momencie, tak było.”

Chojna Ducha podkreślała, że Sławomir Nowak miał narzucać ministerstwu i Sejmowi przepisy podatkowe  pisane przez zewnętrznych doradców podatkowych: „Minister Nowak przysłał do resortu, do mnie konkretnie pismo mówiące, że dominujące są jego rozwiązania, jego propozycje.”

Jednym z doradców była Renata Hayder, pracownik firmy podatkowej. W ministerstwie finansów miała mieć swój gabinet. Sama proponowała rozwiązania dla przedsiębiorców i uczestniczyła w ich tworzeniu. Teraz jej działania bada prokuratura. Zaprzecza temu Rostowski. Ale nie ukrywa, że podpisywał umowy z firmami doradczymi, dotyczące raczej kwestii organizacyjnych. Tymczasem PO składa zawiadomienie do prokuratury o złożeniu przez byłą wiceminister fałszywych zeznań. Chodzi o likwidację 30-procentowej sankcji za zaniżenie czy zawyżenie zwrotu podatku, którą zdaniem Platformy Elżbieta Chojna Duch miała popierać, choć mówiła inaczej.

Komisja rozważa wezwanie na świadka byłego premiera Donalda Tuska. (Fot. Edward Jasnosz)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz