19 października 2017

33. rocznica śmierci księdza Jerzego Popiełuszki

Dnia 19 października 1984 roku funkcjonariusze IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych: Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski zamordowali księdza Jerzego Popiełuszkę, kapelana Solidarności. Wszyscy skazani w procesie morderców księdza wyszli z więzienia przed upływem całej kary.


Ksiądz Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września 1947 roku we wsi Okopy na Białostocczyźnie w ubogiej katolickiej rodzinie. Jak sam mówił dzięki religijnemu wychowaniu zdecydował się zostać księdzem.

W 1965 roku wstąpił do Metropolitalnego Seminarium Duchownego p.w. św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Na początku drugiego roku studiów został wcielony do jednostki dla kleryków w Bartoszycach na Mazurach. W latach 1966-1968 odbywał zasadniczą służbę wojskową. W czasie pobytu w wojsku był prześladowany i dręczony. Po powrocie z wojska ciężko zachorował.

Dnia 28 maja 1972 roku w katedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie przyjął święcenia kapłańskie z rąk prymasa Polski ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego. Po święceniach został skierowany jako wikariusz na swą pierwszą placówkę duszpasterską w Ząbkach koło Warszawy.

Po powstaniu Solidarności ks. Popiełuszko stał się jej duchowym przywódcą, duszpasterzem krajowym ludzi pracy, a także służby zdrowia.

W jego mieszkaniu księdza Jerzego spotykali się ludzie z różnych środowisk: robotnicy, inteligencja oraz artyści. Kilkanaście razy w miesiącu odwiedzał związkowców w hucie, jeździł z nimi m.in. do Gdańska, gdzie spotykali się z Lechem Wałęsą. Towarzyszył im też w prywatnych uroczystościach: udzielał ślubów, chrzcił oraz odprawiał pogrzeby.

Po wprowadzeniu stanu wojennego był nękany i inwigilowany przez SB i MO. Pomimo tego organizował pomoc materialną dla osób internowanych i ich rodzin, wspierał różnego rodzaju inicjatywy społeczne, pomagając m.in. w akcji sprowadzania z Zachodu leków. Wspierał więźniów politycznych. Nagrał kilka z rozpraw, wnosząc na salę sądową magnetofon schowany pod sutanną. Materiał, który wtedy powstał, był emitowany m.in. w radiu Wolna Europa.

W kościele św. Stanisława Kostki odprawiał Msze św. w intencji ojczyzny i za tych, którzy za nią cierpią. Przybywały na nie delegacje Solidarności z całego kraju, uczestniczyli w nich intelektualiści, aktorzy oraz młodzież. 

W kazaniach nawoływał, by „zło dobrem zwyciężać” (wezwanie św. Pawła z Listu do Rzymian: Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj).

Władze komunistyczne zaczęły wywierać coraz większe naciski na Episkopat, aby księdza Popiełuszkę przenieść do innej parafii i uniemożliwić mu odprawianie nabożeństw.

W sierpniu 1983 roku ksiądz Popiełuszko został zatrzymany przez milicję w drodze do Gdyni, gdzie miał wygłosić kazanie. Przewieziono go do komendy MO w Łomiankach, gdzie był przez kilka godzin przetrzymywany.

W grudniu 1983 roku ksiądz Jerzy został ponownie aresztowany, wszczęto przeciwko niemu śledztwo. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie zarzuciła mu „nadużywanie w okresie od 1982 r. wolności sumienia i wyznania na szkodę PRL przy sprawowaniu obrzędów religijnych”. W lipcu 1984 roku, po interwencji sekretarza generalnego Episkopatu Polski arcybiskupa Bronisława Dąbrowskiego, postępowanie zostało umorzone i ksiądz Popiełuszko został zwolniony.

Porwania księdza dokonano 19 października 1984 roku. Oprawcy wyjechali do Bydgoszczy służbowym Fiatem 125p. Na trasie Toruń-Bydgoszcz zatrzymali samochód Volkswagen Golf, którym jechali ks. Popiełuszko oraz jego kierowca Waldemar Chrostowski. Kierowcy funkcjonariusze założyli na ręce kajdanki i knebel na usta. Księdza, który nie chciał wejść do samochodu, oprawcy bijąc pozbawili przytomności i wrzucili do bagażnika. Chrostowskiemu w czasie jazdy udało się wyskoczyć z samochodu.

Kiedy oprawcy zatrzymali się w okolicy hotelu "Kosmos" w Toruniu i otworzyli bagażnik, ksiądz zaczął uciekać. Po kilku uderzeniach pałką stracił jednak przytomność i znów został umieszczony w bagażniku. Podczas dalszej jazdy porywacze, obawiając się blokady dróg, zdecydowali się zabić księdza. Przywiązali do jego nóg worek kamieni, usta zakleili plastrem, a następnie wrzucili go do Zalewu Wiślanego w pobliżu Włocławka.

Dnia 30 października 1984 roku w dzienniku telewizyjnym poinformowano o wyłowieniu z Wisły pod Włocławkiem ciała księdza Popiełuszki. Zwłoki były tak zmasakrowane, że rodzina identyfikowała je tylko na podstawie znaków szczególnych. Do nóg kapłana przywiązany był 11-kilogramowy worek z kamieniami.

W procesie morderców księdza Popiełuszki Grzegorz Piotrowski został skazany na 25 lat więzienia, jego przełożony, Adam Pietruszka również na 25 lat, zaś Leszek Pękala na 15 lat i Waldemar Chmielewski na 14 lat. Wszyscy wyszli z więzienia przed upływem całej kary. 

Do dziś nie wiadomo, czy za mordercami stali wyżej usytuowani mocodawcy. Księdza Popiełuszkę pochowano przy kościele św. Stanisława Kostki. W pogrzebie, 3 listopada 1984 roku, wzięło udział około 800 tysięcy wiernych oraz blisko tysiąc księży. Mszy żałobnej przewodniczy prymas Józef Glemp.

Od dnia pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki jego grób stał się miejscem masowych pielgrzymek i modlitwy. Odwiedziło go prawie 20 milionów osób. 

W 1997 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny księdza Popiełuszki. 12 lat później papież Benedykt XVI złożył podpis na dekrecie o męczeństwie księdza Jerzego Popiełuszki, co było równoznaczne z podjęciem decyzji o wyniesieniu go na ołtarze. 6 czerwca 2010 roku na placu Piłsudskiego w Warszawie odprawiona została uroczysta msza beatyfikacyjna księdza Jerzego Popiełuszki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz