Lisowczycy
to formacja lekkiej jazdy polskiej, powstała w 1607 roku. Początkowo miała
charakter konfederacji żołnierskiej pod wodzą pułkownika Aleksandra Józefa
Lisowskiego. Utrzymywała się z łupów wojska najemnego.
Oddziały
lisowczyków nie różniły się organizacyjnie od ówczesnej jazdy polskiego. Tworzyli
chorągwie o liczebności od 100 do 400 żołnierzy. W ich skład wchodzili towarzysze
(właściciele pocztów) oraz pocztowi (szeregowi). Odrębne chorągwie to luźna
czeladź, która na co dzień była służbą, ale
czasami uczestniczyła także w walkach. Odmienny w organizacji lisowczyków był
fakt, że sami wybierali swoich wodzów, których nazywali pułkownikami.
Fot. wikipedia.org
Działania
lisowczyków nie były żadną nowością w tamtej epoce. Oddziały te zyskał sławę
nie poprzez praktykowanie nieznanych dotąd sposobów walki, ale przez swoją
odwagę, bezwzględność i dobre wyszkolenie. Członkowie tych jednostek byli
typowymi najemnikami, dla których walka była źródłem utrzymania. Nie stronili
od łupienia ludności cywilnej, ale takie poczynania były typowe dla tamtym
okresie. Poważnym problemem byli jednak nie ci żołnierze, którzy grabili
ludność cywilną w obcym kraju, ale ci, którzy okradali ją w swojej ojczyźnie.
Takie działania również charakteryzowały lisowczyków.
Jednostki
te z reguły maszerowały komunikiem (na koniach i bez wozów). Na swoich koniach wozili
również bagaże. Takie działania sprawiały, że nie obciążeni taborem, byli w
stanie błyskawicznie przemieszczać się w odległe miejsca, zaskakując
przeciwnika nagłym atakiem. Jednostki lisowczyków mogły dziennie przebyć
dystans nawet 160 km, co w tamtych czasach było ewenementem. Tak szybkie tempo
marszu było nie do osiągnięcia przez tamtejsze armie. Uważano to za wybitne
osiągnięcie, gdyż inne wojska przemierzały takie trasy w trzy lub cztery dni. Jednak
dalekie dystanse wymagały ogromnego przygotowania odpornościowego koni oraz ludzi.
Do
podstawowych zadań oddziałów lisowczyków należało: ubezpieczanie przemarszu własnych
wojsk, dalekie wymarsze „czyszczące” terytorium przeciwnika poprzez
terroryzowanie jego ludności oraz działania nękające, polegające na odcinaniu
wrogim wojskom linii komunikacyjnych i logistycznych. Lisowczycy mieli również
za zadanie rozpoznawanie ruchów wojsk nieprzyjacielskich oraz łapanie jeńców od
których wymuszano informacje o liczebności i zamiarach przeciwnika.
Wyszkolenie
oddziałów lisowczyków było zadziwiające dla wielu europejskich armii. Zaskoczeniem
dla Niemców były popisy, jakie armie lisowczyków urządzały przy różnych
okazjach. Przykładowo przy pokazowym przekraczaniu Renu jedni robili to stojąc
na koniu, a inni płynęli środkiem rzeki strzelając przy tym z łuków do celów
umieszczonych na obu jej brzegach.
Lisowczycy
nie stronili jednak od nauki nowych metod walki od obcych oddziałów. Biorąc udział
w wojnie trzydziestoletniej takich nauk pobierali od Niemców. Zdobytym kunsztem
popisywali się potem w Polsce. Koniec działalności armii lisowczyków jest
trudny do określenia. Ich oddziały stopniowo przestawały istnieć od drugiej
połowy lat dwudziestych XVII wieku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz