Donald Tusk po raz kolejny atakuje polski rząd.
Wczoraj przewodniczący Rady Europejskiej we wpisie na Twitterze porównał rządy
Prawa i Sprawiedliwości do rządów Kremla. To wywołało burzę w mediach. Przeciwko
takim sugestiom protestują przedstawiciele władzy. Natomiast opozycja zaciera
ręce i mówi o powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki.
Wczoraj przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk
porównał na Twitterze politykę polskiego rządu do polityki rosyjskiej:
„Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii
Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawisłości sądów, atak na sektor
pozarządowy i wolne media – strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by
spać spokojnie.”
Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Swoje zbulwersowanie
wyraziła na Twiterze premier Beata Szydło:
„Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej
nic dla Polski nie zrobił. Dzisiaj, wykorzystując swoje stanowisko do ataku na
polski rząd atakuje Polskę.”
W karierze byłego premiera już wcześniej pojawiały
się kontrowersyjne wypowiedzi. W czerwcu Donald Tusk skrytykował premier Beatę
Szydło za przywołanie Holokaustu w celu obrony stanowiska rządu w sprawie
migrantów. Natomiast w lipcu Tusk krytykował zmiany w polskim sądownictwie, tuż
przed wetem prezydenta. W 1987 roku w miesięczniku „Znak” 30-letni wówczas
Donald Tusk tak wypowiadał się na temat polskości:
,,Polskość to nienormalność,
takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością.”
To właśnie Donald Tusk prawie rok
temu proponowany był przez Grzegorza Schetynę na kandydata w wyborach prezydenckich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz