Od
przyszłego roku do Polski regularnie dostarczany będzie gaz LNG ze Stanów
Zjednoczonych. Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa podpisał
pięcioletni kontrakt gwarantujący średnio dwie dostawy rocznie. To kolejny krok
w kierunku zwiększenia dywersyfikacji źródeł tego paliwa.
Przez
pięć kolejnych lat począwszy do przyszłego roku do gazoportu w Świnoujściu
dostarczany będzie skroplony gaz LNG ze Stanów Zjednoczonych. To efekt
kontraktu podpisanego pomiędzy polskim PGNiG-iem i brytyjską firmą Centrica.
Jak
zapewniał wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak cena zakupu jest niższa od ceny gazu
rosyjskiego. Podpisany kontrakt gwarantuje 9 dostaw, w sumie prawie 1 mld
metrów sześciennych gazu LNG.
W
2014 roku Polska podpisała umowę na dostawy gazu z Kataru, zawartą na okres 20
lat. Na jej podstawie do Świnoujścia ma być dostarczane rocznie około 1,5 mld
metrów sześciennych gazu LNG. Pierwsza dostawa odbyła się w grudniu 2015 roku. Obecnie
planowane jest uruchomienie połączenia gazowego z Norwegią przez Danię
gazociągiem Baltic-Pipe. To pozwoli Polsce na uzyskanie kolejnych 10 mld metrów
sześciennych gazu. Wszystko po to, aby przeciwdziałać
monopolowi Gazpromu w Polsce.
PGNiG
wystąpiło do Gazpromu o renegocjacje ceny gazu ziemnego w ramach tzw. kontraktu
jamalskiego na początku listopada. To bardzo niekorzystna dla nas długoterminowa
umowa, obowiązująca do 2022 roku. Prokuratura wszczęła śledztwo, która ma
wyjaśnić kulisy zawarcia w 2010 roku przez rząd koalicji PO-PSL kontraktu. Obecnie
Polska płaci Gazpromowi najwyższą cenę w Europie. Inne niż rosyjski kierunki
dostaw gazu to nie tylko większa niezależność w czasie renegocjacji, ale także szansa
na sprzedaż tego surowca do krajów sąsiednich. W przyszłości gazoport w
Świnoujściu będzie miał przepustowość około 7,5 mld metrów sześciennych
rocznie, co zwiększy możliwości importowe Polski.
Kontrakt
na amerykański gaz skroplony kończy się w 2022 roku. Ale jak zapewnił prezes PGNiG
Piotr Woźniak, to pierwsza z całej serii umów średniookresowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz