12 lutego 2018

Atak lewicy na Daniela Obajtka



Nowy prezes PKN Orlen Daniel Obajtek wprowadza plan reformy, której celem ma być m.in. rozbicie panujących w spółce wieloletnich układów - podaje „Gazeta Polska Codziennie“. Chodzi o zmiany kadrowe oraz likwidację niekorzystnych dla spółki kontraktów. Dla wielu firm będzie to wiązało się z utratę ogromnych zysków. Media lewicowe krytykują prezesa i zbierają materiały kompromitujące jego osobę. 

Daniel Obajtek objął stanowisko prezesa PKN Orlen 5 lutego. To doświadczony przedsiębiorca, były prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Grupy Energa. Swoje działania zawodowe opiera na czyszczeniu struktur firmowych z ludzi i układów, które służą realizacji własnych interesów. W ciągu tygodnia swoje stanowiska straciło kilkunastu kluczowych dyrektorów. Zapowiadane są również obniżki w pensjach nawet do 20 proc.

Wcześniej przez 11 miesięcy Daniel Obajtek prezesował spółce Energa, która rok 2017 zakończyła z kapitalizacją na poziomie 5,3 mld zł. Takie efekty przyniosły zmiany kadrowe oraz rezygnacje z umów na których spółka miała tracić miliardy złotych.

W 2013 roku spółka Energa podpisała szereg umów z farmami wiatrowymi, które przyniosły jej poważne straty szacowane na kilkaset milionów złotych. Wzbogaciły się jednak na tym określone środowiska. Nieprawidłowość zakończył Daniel Obajtek, żądając powołania sejmowej komisji śledczej badającej tę sprawę. Dlatego  środowiska te sprzeciwiają się zmianom zapowiadanym przez nowego prezesa Orlenu. Tygodnik „Newsweek“, finansowany ze środków niemiecko-szwajcarskich, atakuje Obajtka publikując rzekome dane na temat ogromnego i nielegalnego majątku prezesa. Tyle, że redaktorem naczelnym „Newsweeka“ jest Tomasz Lis, znany z obrony postkomunistycznych układów. Środowiska lewicowe boją się utraty dużych wpływów i zysków.

Na współpracy z Orlenem przez lata zarabiała spółka Salvator  i Wspólnicy założona w 2009 roku przez Bartłomieja Sienkiewicza, byłego szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w rządzie PO-PSL. W ciągu ostatnich sześciu lat było to ponad 4 miliony złotych. Teraz może stracić kontrakt.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz