13 grudnia 2018

37. rocznica wprowadzenia stanu wojennego


My doskonale pamiętamy i dlatego uważamy, że tamto zło musi zostać usunięte i zadeptane - mówił w 37. rocznicę wybuchu stanu wojennego prezydent Andrzej Duda. 13 grudnia 1981 r. na ulice polskich miast wyszło wojsko, wyjechały czołgi. Rozpoczęły się masowe aresztowania działaczy „Solidarności“. W całej Polsce odbywały dziś się uroczystości upamiętniające osoby zasłużone w walce z reżimem komunistycznym.    

37 lat temu generał Wojciech Jaruzelski ogłosił stan wojenny: "Rada Państwa zgodnie z postanowieniami Konstytucji wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju." Na ulicach miast pojawiły się patrole milicji i wojska, czołgi i wozy bojowe. Rozpoczęto aresztowania działaczy „Solidarności“. Wprowadzono godzinę milicyjną oraz oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej. W rocznicę tego wydarzenia w całej Polsce odbywały się uroczystości upamiętniające osoby zasłużone w walce z systemem komunistycznym. Prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia, w tym Krzyże Komandorskie Orderu Odrodzenia Polski, działaczom opozycji antykomunistycznej. W sumie 41 odznaczeń, część nadano pośmiertnie. Jak mówił konieczne jest rozliczenie osób uczestniczących w tym zbrodniczym procederze: "Jeżeli ktoś sądzi, że my relatywizujemy, że myśmy zapomnieli, wybaczyli i uważamy, że nic się nie stało, to jest w błędzie. My doskonale pamiętamy i dlatego uważamy, że tamto zło musi zostać usunięte i zadeptane. I to zostanie zrobione, ja to państwu obiecuję."

Odznaczenia wręczył również prezes Istytutu Pamięci Narodowej. Krzyże Wolności i Solidarności przyznano 27 osobom. Jak mówił dr Jarosław Szarek wówczas potrzebni byli właśnie tacy ludzie, myślacy o dobru narodu: "Ta postawa, państwa ofiara przyniosła owoc, jest wolna i niepodległa Polska, po drodze byli ci którzy nie doczekali tego momentu."

To grób błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności, który w stanie wojennym rozpoczął sprawowanie Mszy Św. za Ojczyznę, które gromadziły tysiące osób. Zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa w 1984 roku. Cena wprowadzenia stanu wojennego był wysoka. Ponad 100 ofiar śmiertelnych. To m.in. górnicy z kopalni „Wujek”, Piotr Majchrzak czy Grzegorz Przemyk. 

Brutalnie rozganiano manifestacje, pacyfikowano strajkujące zakłady tj. w kopalni Manifest Lipcowy czy w porcie w Gdańsku. Ci, którzy protestowali przeciw stanowi wojennemu często otrzymywali surowe wyroki, nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Wielu sędziów stanu wojennego nadal orzeka w Wolnej Polsce. Niektórzy orzekają w Sądzie Najwyższym. Stan wojenny został zniesiony 22 lipca 1983 r., po 586 dniach. (Fot. Edward Jasnosz)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz