Centralne
Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 6 osób w związku ze śledztwem dotyczącym
doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej do utraty mienia znacznej wartości.
Wśród zatrzymanych jest były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej
M. oraz były poseł Prawa i Sprawiedliwości
Mariusz Antoni K.
"Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali 6
osób w śledztwie dotyczącym doprowadzenia PGZ do niekorzystnego rozporządzania
mieniem wielkiej wartości i spowodowania bezpośredniego zagrożenia wyrządzenia
znacznej szkody majątkowej w spółce." - informuje rzecznik CBA
Temistokles Brodowski. Zatrzymani to były szef gabinetu politycznego MON
Bartłomiej M., jeden z byłych członków zarządu PGZ Radosław O., były poseł PiS Mariusz
Antoni K., a także trzej byli pracownicy MON i PGZ. Wciąż trwa zbieranie
materiałów dowodowych - mówi rzecznik: "Nasi funkcjonariusze prowadzą
przeszukania niemal w 30 miejscach w całym kraju."
Śledztwo
ma obejmować m.in. umowy jakie PGZ zawarła w 2016 roku ze Stowarzyszeniem dla
Dobra Rzeczpospolitej. Jedna z nich, na organizację koncertu na pl. marszałka
Józefa Piłsudskiego w Warszawie kosztowała PGZ 713 tys. złotych. Tyle że
koncert odbył się w hotelu, a decyzję o wypłacie pieniędzy wydano dopiero 2
tygodnie później. Spółka miała zapłacić także za organizację wystawy
multimedialnej w Kielcach, która nie doszła do skutku. Natomiast koszty wystawy
w Ostródzie miały być wielokrotnie zawyżone. O współpracy ze śledczymi
zapewniła na swoje stronie internetowej PGZ: "W związku
z czynnościami realizowanymi przez funkcjonariuszy Centralnego Biura
Antykorupcyjnego, Zarząd PGZ S.A. ściśle współpracuje ze wszystkimi
służbami państwowymi i organami ścigania realizującymi postępowanie".[1]
Współpracę
deklaruje również Ministerstwo Obrony Narodowej. Opozycja chce, aby marszałek Marek Kuchciński uzupełnił porządek obrad najbliższego
posiedzenia o informacje Ministra Koordynatora ds. Służb Specjalnych Mariusza Kamińskiego w sprawie zatrzymania.
Wyjaśnienia
sprawy chce Prawo i Sprawiedliwość - poinformowała rzecznik partii Beata
Mazurek: "Prezes Jarosław Kaczyński wielokrotnie mówił, że nie będzie
"świętych krów". Wszyscy wobec prawa są równi bez względu na
legitymacje i sympatie polityczne. Tak wygląda różnica w standardach rządzenia,
pomiędzy PiS i PO. Jesteśmy wiarygodni".[2]
Zatrzymani
przewiezieni zostali do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, gdzie po
przesłuchaniu, które ma się odbyć
dziś wieczorem lub jutro usłyszą zarzuty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz