18 stycznia 2019

Czy więźniowie z zaburzeniami psychicznymi będą kontrolowani przez państwa


Rząd chce zwiększenia kontroli nad więźniami którzy opuszczają zakład karny z rozpoznaniem choroby psychicznej. Chodzi o osoby u których istnieje podwyższone ryzyko popełnienia przestępstwa po wyjściu na wolność. O przymusowe leczenie mógłby wnioskować do sądu np. dyrektor więzienia. Prace nad zmianami prawnymi podyktowane są okolicznościami zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku bada czy Stefan W. po opuszczenia więzienia mógł planować popełnienie przestepstwa na terenie Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Wiadomo, że zabójca prezydenta Pawła Adamowicza w czasie odsiadywania wyroku leczył się psychiatrycznie. Rozpoznano u niego schizofrenię paranoidalną. Dnia 8 grudnia wyszedł na wolność choć jego matka ostrzegała policję, że syn jest w złym stanie psychicznym i zamierza zrobić coś złego. Obecne prawo nie nakazuje kontrolowania osoby u której zaburzenia ujawniły się w trakcie wykonywanej kary  – mówił minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski: "Nie wiemy czy się leczy, czy się nie leczy, czy ta terapia jest skuteczna, czy ta terapia jest nie skuteczna i co dalej."

Taką diagnostyką objęci są więźniowie, którzy do zakładu trafili z już rozpoznanymi zaburzeniami psychicznymi. Ministerstwa zdrowia i sprawiedliwości chcą, aby więzień leczony był nie tylko na wniosek rodziny, ale także organu publicznego np. dyrektora więzienia. O wszystkim rozstrzygałby sąd - informował krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii prof. Piotr Gałecki: "Taki wniosek złożony przez organy państwa będzie procedowany tak jak do tej pory: wniosek trafi do sądu, sąd powołuje biegłych, biegli opiniują czy istotnie jest taka zasadność i sąd podejmuje taką decyzję."

Taka osoba będzie mogła trafić na leczenie ambulatoryjne lub w zakładzie zamkniętym. Zgodnie ze zmianami psychiatra będzie mógł skierować do sądu opiekuńczego informację o przerwaniu terapii przez pacjenta. Wtedy sąd będzie mógł np. skierować pacjenta do zakładu zamkniętego. 

Ministerstwo analizuje również nowe metody oceny ryzyka przemocy, które wynikają z obecnej wiedzy medycznej z zakresu psychiatrii i psychologii. Minister Łukasz Szumowski zaznacza, że prace nad nowelizacją traktowane będą priorytetowo, jednak nie można mówić o początku jej obowiązywania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz