Trzeciego
marca odbędą się wybory na prezydenta Gdańska. Swoich kandydatów nie wystawi ani
Prawo i Sprawiedliwość ani partie opozycyjne. Tymczasem w toku śledztwa
prokuratura okręgowa w Gdańsku zatrzymała szefa firmy ochraniającej finał
gdańskiej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który miał celowo wprowadzać
policję w błąd.
Gdańska
Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwa w sprawie morderstwa prezydenta Gdańska
Pawła Adamowicza dzień po tragicznym wydarzerniu. W jego toku zatrzymano dziś
Dariusza S. - szefa Agencji Ochrony "Tajfun" odpowiedzialnej za
bezpieczeństwo w czasie gdańskiego finału WOŚP. Podejrzany skłamał, że morderca
był w posiadaniu identyfikatora dla mediów: "Poprzez przekazanie informacji policji,
że tym identyfikatorem posłużył się Stefan W. celem wejścia na scenę co nie
jest zgodne z prawdą i dodatkowo podjęta została próba nakłonienia jednego z
pracownikow ochraniających imprezę do złożenia w tej sprawie fałszywych zeznań"
- informowała rzecznik
Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Dariusz
S. usłyszy zarzuty składania fałszywych zeznań oraz podrzegania do składania
fałszywych zeznań, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Wątpliwości co do
profesjonalizmu i rzetelności firmy ochroniarskiej pojawiły się już na samym początku
śledztwa. W ubiegłym tygodniu kontrolę w firmie rozpoczęło Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych i Administracji. Jej wynikiem jest decyzja o cofnięciu koncesji.
Firma
nie weryfikowała karalności pracowników ochrony. Ponadto w agencji zatrudniano
osoby poniżej 18 roku życia i nie prowadzono wymaganej dokumentacji.
Cały raport pokontrolny zostanie przekazany Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz