Komisja
śledcza do spraw wyłudzeń podatku VAT przesłuchała byłego wiceministra finansów
Jacka Kapicę. To on nadzorował Służbę Celną w latach największych strat w podatku VAT. Komisję
interesowały wprowadzane zmiany prawne, które ułatwiały omijanie płacenia podatku. Jacek Kapica to także jeden z oskarżonych w
tzw. aferze hazardowej.
Jacek
Kapica w latach 2008 – 2015 pełnił funkcje wiceministra finansów i szefa Służby
Celnej. Na początku przesłuchania świadek zapewniał komisję śledczą, że podejmował działania związane z ograniczaniem wyłudzeń
podatkowych: "Zwalczanie przestępczości w zakresie tytoniu, spirytusu, paliw
zawsze było priorytetem dla Służby Celnej, odzwierciedlonym w strategicznym
planie kontroli w każdym roku, licząc od 2008 kończąc na 2015." Świadek
mówił m.in. o przenoszeniu funkcjonariuszy służby celnej z centralnych części
kraju na granicę aby wzmocnić kontrole.
Przewodniczący
komisji śledczej Marcin Horała dopytywał,
dlaczego w 2011 roku minister Kapica przeforsował zniesienie zabezpieczeń co do poboru VAT w imporcie
oraz zezwolił na rozliczanie VAT w deklaracji: "Jest wersja w której te zabezpieczenia
zostają, kieruje pan swoje pismo, powstaje wersja ustawy w której zabezpieczenia
zostają zniesione." Kapica
tłumaczył to wyższymi celami: „Ja
popierałem tego typu rozwiązania mające na celu zwiększenie konkurencyjności i
dokonywania odpraw w Polsce, konkurencyjności polskich portów."
Faktem jest, że niekorzystne z punktu widzenia
systemu podatkowego regulacje były wprowadzane bardzo szybko. Zmiany niepokoiły m.in. Izbę Celną w Poznaniu w 2014 roku - mówił
przewodniczący: "W przypadku podatku VAT kwoty te nie podlegają zabezpieczeniu, mogą
zostać uszczuplone w przypadku braku rzetelności ze strony podatnika."
Jacek
Kapica podkreślał, że nie zna tego doniesienia, ale przyznaje że przypadki
wyłudzenia VAT-u rzeczywiście były: "Ryzyka w tym zakresie czego dowodem
jest to pismo monitorowano, ale były to przypadki jednostkowe i nie zawsze
reakcją na przypadki jednostkowe musi być zmiana całego systemu."
Kapica twierdzi, że otrzymywał
sygnałów ani ze strony izb skarbowych, ani izb celnych, aby podmioty
uczestniczące w imporcie towarów nie płaciły VAT. Komisję interesowało jak
ministerstwo zareagowało na doniesienia PKN Orlen z 2012 roku w sprawie importu oleju napędowego, od którego
płacono akcyzę, ale omijano podatek VAT. Kapica podkreślał, że kontrole były, ale Służba Celna nie
miała uprawnień do zajmowania się poborem VAT. Budżet Polski zanotował duże
straty w latach 2012 – 2015 - mówi poseł
Kazimierz Smoliński: "Wprowadzono do kraju około 9,5 mld
litrów oleju napędowego sprzedawanego nastepnie bez podatku VAT."
Jacek
Kapica odniósł się także do słów Sławomira Siwego w czerwcu ubiegłego roku.
Przewodniczący związku zawodowego Celnicy PL mówił że w ostatnich latach nie
było woli politycznej do kontrolowania
obrotu paliwami: "Kontrole drogowe się odbywały. W ciągu
roku odbywało się około 40 tys. kontroli paliw. (…) To są doniesienia
niewiarygodne pana przewodniczącego Sławomira Siwego."
Przed
komisją nie stawił się dziś rzecznik rządu Donalda Tuska Paweł Graś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz