Wypowiedź
premiera Mateusza Morawieckiego o budowie dróg przez rządy PO-PSL nie była
kłamstwem wyborczym, a jedynie oceną - oświadczył dziś Sąd Okręgowy w Warszawie.
Chodzi o wypowiedź premiera z 15 września. Według Platformy Obywatelskiej miały tam paść sugestie, że
rząd Donalda Tuska nie inwestował w budowę dróg i mostów. Wyrok wydano
w trybie wyborczym.
Fot. Edward Jasnosz
W
sobotę 15 września premier Mateusz Morawiecki odwiedził mieszkańców
Świebodzina. To tam padła wypowiedź, która nie spodobała się politykom
opozycji: "Poprzednicy mówili że budujmy nie politykę tylko drogi i mosty,
prawda pamiętacie coś takiego, nie było ani dróg, ani mostów. (…) (Rząd PO-PSL - red.) przez 8 lat
wydał 5 mld złotych na drogi lokalne. To tyle ile my wydajemy w ciągu jednego
do półtorej roku."
Wniosek
wobec premiera politycy koalicji Platformy i Nowoczesnej złożyli w trybie wyborczym tydzień
temu w Sądzie Okręgowym w Warszawie, tak by wyrok zapadł ciągu 24
godzin. Na taki tryb sąd się jednak nie zgodził. Na skutek
zażalenia Platformy sprawa wróciła do Sądu Okręgowego,
który dziś wydał wyrok: "Postanowił oddalić wniosek i zasądzić od wnioskodawcy Grzegorza
Wójtowicza pełnomocnika koalicyjnego komitetu wyborczego Platforma-Nowoczesna
na rzecz Mateusza Morawieckiego kwotę 240 zł tytułem zwrotu kosztów
procesu."
Oskarżyciele
przekonywali, że słowa premiera wprowadzają opinię publiczną w błąd. Również
kwota 5 mld złotych wydawanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości nie jest
realizowana. Jednak według sędziego wystąpienie premiera miało charakter agitacyjny, a spotkanie było firmowane mianem wiecu
wyborczego. Z tego względu słowa użyte przez premiera należy odczytywać w innym kontekście: "Zapowiedzi
wyborcze były takie, a ich relizacja była niedość satysfakcjonująca. W związku
z tym można powiedzieć, że nie było żadnych dróg i mostów, bo takie zapowiedzi
które prezentowały inną wizję która miała się odbyć, a się nie odbyła."
Rozstrzygnięcie
Sądu Okręgowego nie jest prawomocne. Politycy opozycji już zapowiedzieli
odwołanie się do sądu wyższej instancji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz