29 listopada 2018

Obligatoriusze GetBack walczą o swoje pieniądze


Stowarzyszenie Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack domaga się udostępnienia m.in. raportu z kontroli w GetBack. Oszukani obligatoriusze protestowali dziś przed siedzibą Komisji Nadzoru Finansowego. Jak mówią chcą pomocy urzędu w odzyskaniu pieniędzy oraz spotkania z nowym przewodniczącym Komisji. Z poszkodowanymi ugody podpisuje Idea Bank należący do miliardera Leszka Czarneckiego, zeznającego w sprawie afery korupcyjnej KNF. 

Istniejąca od 2012 r. spółka GetBack zajmowała się odzyskiwaniem wierzytelności. W lipcu 2017 r. akcje Getback zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Spółka wyemitowała także obligacje, które sprzedawały banki Leszka Czarneckiego, w tym Idea Bank. Wiosną okazało się, że GetBack ma problemy z wykupem obligacji. Prawie 9 tys. klientów zostało bez pieniędzy z niewiele wartymi papierami. Łącznie mogli stracić ponad 2 mld złotych. 

 
W sprawie trwa śledztwo. Dotychczas zatrzymano 19 osób. Jednak zniecierpliwieni całą sytuacją są nabywcy obligacji GetBack, którzy protestowali dziś przed siedzibą KNF. Klienci GetBack wciąż czekają na swoje pieniądze i pytają: czy KNF w latach 2016 - 2018 prowadziła nadzór nad bankami, które oferowały obligacje GetBack. W złożonym do Komisji piśmie domagają się udostępnienia dokumentów m.in. raportu na jakiej podstawie Idea Bank został wpisany na listę ostrzeżeń publicznych.

To ten bank według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów miał podawać klientom nieprawdziwe informacje m.in. o tym, że obligacje GetBack przyniosą im gwarantowany zysk. Obligatoriusze postulują, aby Komisja poinformowała każdą osobę posiadającą obligacje GetBack o tym fakcie, gdyż część z nich nabyła obligacje nieświadomie.

Tymczasem część osób, które złożyły reklamacje w Idea Banku odnośnie sprzedaży obligacji GetBack, podpisało ugody. Bank założył rezerwę na roszczenia klientów w wysokości 14 mln złotych. O sprawie nic nie wiedzą przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack.

Protestujący chcą także zwiększenia bezpieczeństwa klientów banków w przyszłości poprzez przeniesienie nadzoru nad bankami do Narodowego Banku Polskiego oraz zakaz zajmowania stanowisk w nadzorowanych firmach dla byłych pracowników KNF i NBP. (Fot. Edward Jasnosz)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz